Krzysztof Gumiński
O tym jak polubiłam/-em matematykę.
Opowiem Wam wszystkim, jak polubiłem matematykę. To naprawdę ciekawa historia.
Zaczęło się od tego, że zachorowałem. Leżałem w łóżku i cały czas kaszlałem. Musiałem jednak przypomnieć sobie informacje ze wszystkich lat w szkole, ponieważ zbliżał się okres sprawdzianu szóstoklasisty. Zacząłem rozglądać się po pokoju. Moją uwagę przykuła podłoga. Przypomniałem sobie, że ma 20m kwadratowych i jest prostokątna. Pole prostokąta, to "a x b", więc, aby obliczyć długość boków, musiałem znaleźć takie dwie liczby, które po pomnożeniu dadzą 20. I tak zaczęła się moja zabawa. Tego dnia odkryłem, że matematyka jest jak kurz, znajduje się wszędzie. Jest w sztuce, muzyce, w mojej dacie urodzenia, w przyrodzie, w sklepie, w fabryce i wielu innych rzeczach. Na co nie spojrzę, to ją widzę. Czy to geometria, czy zwykłe działania, ale jest wszędzie. Od tej pory polubiłem matematykę, bo wiedziałem, że przyda mi się przy każdej pracy i przy każdym zadaniu, w całym moim życiu.
Mam nadzieję, że ta historia Wam się spodobała i zaczniecie pilnie uczyć się matematyki, bo naprawdę warto.
Krzysztof Gumiński
Szkoła Podstawowa nr 2 im. Jana Kilińskiego w Oleśnicy, klasa 6
powrót